Jeżeli miłość oznacza dla nas cierpienie, kochamy za bardzo. Jeżeli z przyjaciółmi rozmawiamy głównie o nim, o jego problemach, jego myślach, jego uczuciach; jeżeli prawie każda nasza wypowiedź rozpoczyna się słowem ,,on,, kochamy za bardzo. Jeżeli wciąż rozgrzeszamy go ze złych humorów, znieczulicy, przykrego usposobienia , wybuchów złości , kładąc wszystko na karb nieszczęśliwego dzieciństwa ; jeżeli staramy się być terapeutką, kochamy za bardzo.Jeżeli w trakcie lektury jakiegoś poradnika zakreślamy ustępy, które mogą okazać się mu przydatne, kochamy za bardzo. Jeżeli nie lubimy jego charakteru, zachowania i postaw, a zarazem sądzimy, że zechciałby się dla nas zmienić, gdybyśmy tylko były dość czułe i atrakcyjne , kochamy za bardzo.Jeżeli związek z nim naraża na szwank naszą równowagę emocjonalną , a nawet nasze zdrowie i bezpieczeństwo, z pewnością kochamy za bardzo. Choć bolesne i rozczarowujące, doświadczenie to jest udziałem tylu kobiet , że niemal uwierzyłyśmy , iż tak właśnie musi wyglądać intymny układ z mężczyzną . Większość z nas kochała za bardzo przynajmniej raz w życiu , a dla wielu stało się to powracającym wątkiem w biografii.
Robin Norwood ,, Kobiety, które kochają za bardzo,,
LEKARZ PSYCHIATRA : TEL. 607 812 192, 505 236 261
Ceryfikat ISO 1136/06/2013/J/C na okres 2013-2015
Leczenie uzależnień, DDA w ramach współpracy ze
STOWARZYSZENIEM STRATEGIA tel. 609 171 715